Ramię koparki zahaczyło o kratownicę mostu. Dochodzi do wykolejenia składu, zmiażdżenia pojazdów, w których spali żołnierze rezerwy, a także do rozszczelnienia się cystern z paliwem. Dochodzi do pożaru. Niektórzy żołnierze chcąc się ratować, skaczą do Wielopolki. Niestety, siedmiu rezerwistów z 13. Samodzielnego Batalionu Saperów z Dębicy ginie na miejscu, jeden zostaje ranny. Wśród ocalałych jest mieszkaniec Dębicy Jan Litak, który od lat stara się o upamiętnienie miejsca wypadku.
– Gdyby wydarzył się on w obecnych czasach, a nie w ponurych latach naszej historii, wydźwięk byłby inny. Wszystkim oportunistom upamiętnienia tej tragedii, w której zginęli zwykli żołnierze rezerwy, chciałbym przypomnieć, że kiedyś istniał powszechny obowiązek służby wojskowej - mówi mężczyzna.
W sobotę 5 maja, punktualnie w południe rozpoczęły się nieoficjalne uroczystości, zorganizowane właśnie przez Jana Litaka. Wzięło w nich udział blisko trzydzieści osób. W trakcie spotkania, na przęśle mostu zamocowana została tablica, na której znalazła się informacja:
6.05.1968 - 6.05.2018
50. ROCZNICA KATASTROFY
ESZELONU WOJSKOWEGO NA MOŚCIE, NA RZECE WIELOPOLCE W BRZEŹNICY, W KTÓREJ ZGINĘŁO 7 ŻOŁNIERZY REZERWY. PAMIĘTAJMY O NICH. CZEŚĆ ICH PAMIĘCI. WIECZNY ODPOCZYNEK BOŻE RACZ IM DAĆ.
PAMIĘTAJĄCY UCZESTNICY.