Podatek od nieruchomości nie był w mieście podnoszony od 6 lat.
- I brawo, tak należy czynić. Stańmy się rajem podatkowym obniżmy ten podatek - apelował na sesji Józef Sieradzki, wiceprzewodniczący rady.
Burmistrz proponował wzrost o 5%, co przyniosłoby wzrost dochodów miasta o ok. 1,2 mln zł rocznie, w tym 300 tys. od osób fizycznych.
- Podtrzymujmy wizerunek miasta przyjaznego dla inwestorów - apelował Paweł Hayn, radny PiS, opowiadając się przeciw podwyżce.
- Nie będzie rozwoju miasta, jeśli nie będzie inwestycji - zdaniem Joanny Ożóg, bez dodatkowych dochodów ograniczyć trzeba będzie wydatki na planowane zadania.
Jak dodała, wzrost podatku obciąży budżet przeciętnego Kowalskiego o 11 zł rocznie. Budżety firm więcej, ale one, zdaniem radnej, wpiszą to sobie w koszty działalności.
Radni głosami PiS odrzucili propozycję komisji skarg, petycji i wniosków, by wzrost podatku wyniósł nie 5, tylko 3%.
Przeciwko uchwale o podwyżce podatku od nieruchomości głosowało 10 radnych Prawa i Sprawiedliwości. Od głosu wstrzymali się wszyscy pozostali radni, także 10, obecni na sesji. Tym samym uchwała nie została podjęta, co oznacza, że podatek od nieruchomości nie wzrośnie w Dębicy w roku 2019.
Apeluje. Niech radni i Burmistrz trochę się cofną w chorych ambicjach i przepychankach i po świętach zasiądą do konstruktywnych rozmów dla dobra mieszkańców. Nowy rok, to niech będzie prawdziwa współpraca która tylko może wyjść na dobre miastu.
jak zwykle spada wszystko na nas przedsiębiorców - a jak przychodzi koniec kadencji to znowu do nas przyjdziecie wtedy zapamiętamy Panią J O i R B
No i dobrze. Wystarczy chyba, że woda i prąd podrożeją
To dlaczego Radna nie zagłosowała za ? Skoro tak uważa że 11 zł dla przeciętnego mieszkańca to nie duża podwyżka!