Do aktu wandalizmu musiało dojść tam w ostatni weekend, bo jeszcze w niedzielę wokół przystanków leżało porozbijane szkło. Dziś pozostały tam już tylko drobne odpryski.
Sprawcy, lub sprawcom za skórę zaszły widocznie również rozkłady jazdy, bo ten na przystanku od strony Wisłoki zniknął, a na przystanku od strony osiedla trzyma się na jednej śrubce.
Powtórzę po raz kolejny: statystyczny Polak to idiota.
Statystyki mowią same za siebie.
Zapewne przyszłość naszego narodu musiała dać upust swoim emocjom w ten właśnie sposób. Co za debile...