
Ten przechadzał się po ul. Żeromskiego. Był trochę przestraszony, niespecjalnie odpowiadał mu uliczny zgiełk, spaliny i szum samochodów. Dlatego po krótkim spacerze postanowił ukryć się przed ciekawskim wzrokiem ludzi i czmychnął do jednej z piwnic, gdzie pewnie czekali na niego koledzy.
To ty boisz sie szczura a nie on.wiem cos o tym
Widać że nie mają o czym pisać
Fascynujące...?