
Zmiany wprowadzone przez MKS mają związek z zaleceniami ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego dotyczącymi ograniczenia liczby pasażerów w komunikacji miejskiej. Zgodnie z wytycznymi przekazanymi przez ministra w ostatni wtorek, maksymalne napełnienie w autobusie nie może przekraczać 50% liczby miejsc przeznaczonych do siedzenia. Dlatego też połowa foteli została oddzielona taśmą, a pasażerowie proszeni są o zajmowanie tylko wyznaczonych miejsc.
Przeczytaj też: Premier wprowadza zakaz wychodzenia z domu
W Nowym Yorku oddzielony jest tylko kierowca od pasazerow ale ich jest niewielu
Ograniczenia w poruszaniu się, to kolejna metoda wprowadzona w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce. W związku z zaostrzeniami, w środkach komunikacji miejskiej należy zajmować co drugie miejsce, a w autobusach, tramwajach czy metrze, należy zajmować co drugie miejsce siedzące. Jeżeli więc w pojeździe dostępnych jest 70 miejsc, może znajdować się w nim maksymalnie 35 pasażerów.
Przejaw debilizmu - tu nie chodzi o to, żeby pasażerowie zostali stłoczeni w jednej części pojazdu, a żeby co drugie miejsce pozostawało wolne. Aby nie było tloku, odległość! Ktoś bierze pieniądze za darmo? Partyjny? Duch Ustawy jest taki, a nie zagęszczenia! DEBILIZM!