
W obliczu pandemii COVID-19 wiele spółek dywidendowych notowanych na GPW w Warszawie – w tym tych mogących pochwalić się dotąd długą historią wypłat – zdecydowało się na zatrzymanie całego zysku, bądź odsunięcie decyzji o wypłacie dywidendy w czasie. Z drugiej strony część spółek, po dokonaniu pozytywnej oceny sytuacji płynnościowej, planów inwestycyjnych, a także możliwego wpływu pandemii COVID-19 na ich przyszłą kondycję, zarekomendowała podzielenie się zyskiem z akcjonariuszami. Po dzisiejszej decyzji akcjonariuszy do tego grona zalicza się FFiL Śnieżka SA.
Tegoroczna uchwała walnego zgromadzenia Śnieżki zakłada wypłatę dywidendy z zysku za 2019 rok w wysokości 2,6 zł na akcję – czyli w wysokości takiej samej jak rok wcześniej.
Dzień dywidendy, tj. dzień, w którym należy posiadać akcje, aby nabyć prawa do dywidendy, został ustalony na środę 1 lipca 2020 roku, a dzień wypłaty dywidendy – na środę 15 lipca 2020 roku.
Dywidenda we krwi
Dzielenie się zyskiem z akcjonariuszami Śnieżka „ma we krwi”. Jako jedna z nielicznych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie, spółka wypłaca dywidendę regularnie od co najmniej 15 lat. W tym roku Śnieżka wypłaci dywidendę po raz siedemnasty od czasu debiutu na GPW w 2003 roku. Suma uchwalonych w tym okresie dywidend wyniosła ponad 402 mln zł.
Informacja i fot. Śnieżka SA.