
24-letni obrońca podpisał z holenderskim klubem trzyletni kontrakt. Do kasy Górnika Zabrze za ten transfer wpłynie 1,2 mln euro, a w przyszłości ewentualne dziesięć procent od kolejnego transferu.
Zanim Paweł Bochniewicz wyjechał do Holandii, zdążył rozegrać w obecnym sezonie dwa spotkania w barwach śląskiego klubu, a przy okazji zaliczył jedno trafienie. W poprzednim zagrał 33 razy, strzelił jednego gola, był też wybierany do jedenastki kolejki.
Pod koniec sierpnia dostał też po raz pierwszy powołanie do drużyny narodowej prowadzonej przez selekcjonera Jerzego Brzęczka. W meczach z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną debiutu w seniorskiej reprezentacji Polski się jednak nie doczekał.
Na swojej stronie internetowej SC Heerenven pisze o Pawle Bochniewiczu, że jest wysokim, silnym zawodnikiem, który ma zdolności przywódcze. Ma też doświadczenie wynikające z wielu meczów na najwyższym poziomie.
Dla pochodzącego z Dębicy piłkarza będzie to już czwarty zagraniczny klub, w którym zagra. Rozpoczynał we Włoszech od Regginy, później trafił do hiszpańskiej Granady, wrócił do Włoch do Udinese, skąd najpierw został wypożyczony do Górnika, a w 2019 roku podpisał z nim kontrakt definitywny.
W debiucie w lidze holenderskiej w spotkaniu przeciw Willem II Tillburg wychowanek Wisłoki strzelił bramkę głową, ustalając wynik na 2:0 dla SC Heerenveen.
Więcej o Pawle Bochniewiczu czytaj TUTAJ.
Czytaj też: Masz 12 minut na sprawdzenie swoich możliwości
Ja gdybym troszku potrenował więcej zamiast sie obijać to grałbym jak on
pytanie czy Wisloka zastrzegla sobie jakis procent od przyszlych sprzedazy? jesli nie to jest to totalne frajerstwo dzialaczy klubowych. zalozmy ze byloby to 10% to na konto klubu Wisloka wplynelo by ponad pół miliona złotych. takie klauzule w przypadku rokujcych pilkarzy to codziennosc.
Z tą różnicą, że dotyczy to przepisów obecnych. W określonych sytuacjach są wyznaczone prawnie odpowiednie ekwiwalenty dla klubów, których wychowankiem jest "rokujący piłkarz". Paweł Bochniewicz do Stali Mielec przeszedł w wieku, na zasadach których niestety tych wymogów nie spełniają. Zresztą z tym pytaniem do Piłkarza. Na pewno - widząc obecną aktywność, wspieranie medialne Wisłoki, osobiście dopilnowałby możliwości wsparcia finansowego Wisłoki. Ustalony, gwarantowany procent nie wpływa na wysokość kontraktu. Tak, że przed zadaniem pytania, warto niekoniecznie publicznie pytać o sprawy w zasadzie osobistych finansów Piłkarza. Często jest w Dębicy. Jutro - 15.09.20 spotkać się ma z młodymi adeptami szkółki piłkarskiej Wisłoki Dębica.