
Jeden z czujników zamontowanych w Nagawczynie pokazuje, że stężenie PM 2,5 wynosi tam obecnie 146 µg/m3, to znaczy 584 % normy. PM 10 - 226 µg/m3, czyli 452% normy.
Czujnik w Brzostku pokazuje stężenie PM 2,5 na poziomie 124 µg/m3, to znaczy 496 % normy. PM 10 - 178 µg/m3, czyli 355% normy.
Pyły PM 2,5 i PM 10 są szkodliwe dla zdrowia i mogą być przyczyną różnych dolegliwości m.in.:nasilenia astmy, ataków kaszlu, świszczącego oddechu, osłabienia czynności płuc, nowotworów płuc, gardła i krtani, zaburzeń rytmu serca, zapalenia naczyń krwionośnych, gwałtownego zapalenia oskrzeli, miażdżycy, czy nasilenia objawów chorób związanych z układem krwionośnym i oddechowym.
Przeczytaj również: Stężenie szkodliwych pyłów zmierzą nawet w szkołach
Nie panikujcie ludzie, pojedźcie do stolicy Meksyku to zobaczycie jakie jest tam powietrze i to przez większą część w roku, a nie tylko w sezonie grzewczym. Nikt tam nawet nie myśli o samochodach elektrycznych albo innych ekologicznych fanaberiach.
A tam Meksyk. Pojedżcie na Grenlandię. Jest spoko i bliżej.
Powinno być zabronione palenie węglem , przymusowe wymiany piecy na ekologiczne ogrzewanie bo inaczej sami się potrujemy i udusimy .
Miały być dopłaty i co. A ludzie czekają i czekają !!!
Zróbcie wreszcie coś z tym, bo nie ma czym oddychać!
P.m to pył morderczy. Pomrzemy na śmierć.
A można pomrzeć nie na śmierć ?
Pomrzemy na śmierć? De mode, na wirusa?