
W środku nocy o sytuacji zawiadomiła właścicielka, która w mieszkaniu była sama. Po przybyciu na miejsce ratowników, okazało się, że płonie pralka w łazience. Strażacy ugasili ogień za pomocą gaśnic proszkowych, przewietrzyli mieszkanie i sprawdzili stężenie tlenku węgla. W interwencji uczestniczyła też ekipa karetki pogotowia, ale kobieta nie wymagała interwencji medycznej.
W działaniach brał udział jeden, pięcioosobowy zastęp strażaków. Zniszczony sprzęt wynieśli na balkon, właścicielka mogła wrócić do mieszkania.
Czytaj także: Garaż spłonął wraz z samochodem
like a bosz :D
Prosta zasada: zawsze wyciągaj wtyczkę i zakręcaj dopływ wody!
zdziwisz sie ale w tym przypadku tak bylo.Pralka ni ebyla podlaczona do gniazdka
Hahaha, chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Pralka się sama nie zapala.
Nic nie wiadomo o przyczynie i co się paliło w tej pralce?
Ilu ludzi tak robi statystycznie ?
Ilu ludzi statystycznie tak robi? Nie wiem. Ale widzisz jakie są skutki tego nierobienia.
Ja od prądu odłączam tylko lodówkę. Po każdym użyciu.